Nowości

:: Zjazd w Katowicach

 9.7.2003 | Olka
Zacznę może od tego, że spakowałam się wcześnie rano, by niczego nie zapomnieć. Po śniadanku, z plecakiem zapakowanym prowiantem na cały dzień, aparatem, kurtką przeciwdeszczową i parasolem (tak na wszelki wypadek) wyruszyłam na przystanek, z którego autobus odjeżdżał o godz 10.45 (zbiórkę w Katowicach na dworcu PKP zaplanowano na 12.00). Pomyślałam, że napewno zdążę na spotkanie, bo jeśli do Krakowa, z mojej miejscowości, jedzie się autobusem około 1,5 godz., to do Katowic, napewno krócej, skoro droga jest krótsza o 1/3. No cóż, nie mogłam bardziej się pomylić! Pomijając fakt, że autobus tzw. pospieszny planowo miał jechać przez godzinę i dziesięć minut (powrotny był zwykły a przyjechałam do domu o 20 min. wcześniej!), to jeszcze się zepsuł po drodze! Efektem było to, że spóźniłam się na spotkanie jakieś 30 min. Podsumowując - totalna kaszana, jak mówią niektórzy. W każdym razie na dowód, że byłam zamieszczam zdjęcie miejsca spotkania. Mam nadzieję, że pozostałym udało się dotrzeć na czas i dobrze się bawili! Obiecuję również, że następnym razem wyjadę wcześniejszym autobusem :)

W |Galerii|, czekają na Was fotki nadesłane przez costecco, Dagmara i Nan.

Dodaj komentarz