Nowości

:: The End?

 4.9.2004 | luki
Cóż, wszystko co dobre w końcu zawsze się kończy. Tak samo jest z Roswell. Co prawda powtórka końca nie wywołuje już tak dużych emocji, ale mimo wszystko fajnie było przez te wakacje w weekendowe popołudnia zasiąść przed telewizorem i przez godzinę pooglądać swój ulubiony serial.

Widok napisu "Thank you for visiting Roswell" nasuwa pytanie: co dalej? Czy to już ostatni raz, kiedy zobaczyliśmy nasz serial w TV? Czy z biegiem czasu nasza polska, roswelliańska społeczność skazana jest na wymarcie? Mam nadzieję, że odpowiedź na obydwa pytania będzie przecząca. Już dwa razy wysyłaliśmy petycję do Polsatu, więc oczywiste będzie, że zrobimy to po raz trzeci. I mimo, iż musieliśmy czekać blisko rok na reemisję, to zarówno strona, jak i forum przez cały ten czas tętniły życiem. Mam tylko nadzieję, że i tym razem nie będzie inaczej.

Dodaj komentarz


Wasze komentarze

Poprzednie | 1 ... 11 | 12 | 13 | 14 | 15 |

Liz miała śliczniutką sukienkę i była na boso to mi sie starsznie podobało. Hotori śliczny komentarz napisałaś to wszystko co ja miałam do powiedzenie wszystko to co myślę co czuję po tych odcinkach to było piękne. Buźka Hotori
:)

Kasia- niestety seria 3 jest serią ostatnią, i chyba nie ma już nadziei na 4. Zapowiadano jeszcze wersję kinową Roswell, ale z tego też nic nie wyszło. Co do strony- www.crashdown.com, to z tego co wiem oficjalna :)

A teraz odcinek, a właściwie odcinki...
Nie mogę powiedzieć, że wszystko mi się podobało, bo mam wiele zarzutów co do końca serialu, czego nie mogę wybaczyć twórcom. Ale zarzuty były rok temu...dziś. Dziś była melancholia, i mimo wszystko(wbrew temu co napisał luki)- drżenie, emocjonalny wulkan. Scena, w której Max rozmawia z ojcem, a potem oddaje małego Zana...''To się nigdy nie skończy''. Fatum, przeznaczenie ? ''To tylko wspomnienie''. Wspomnienie. Ulotna chwila, w której czujesz się szczęśliwy, a może ta, którą chcesz nazwać ostatnią ? Wspomnienie. Coś, co nie wraca, coś na wieki pozostające w twoim życiu.
Myślę, że Max zdawał sobie sprawę z losu Zana. Nie zastanawiał się do ostatniego momentu. W sekundzie, w której go dotknął, w której ujrzał oczy, a w nich siebie- swoje życie, strach...już wiedział. Nie walczył z miłością, nie walczył z sumieniem...walczył o syna. Potrafię sobie wyobrazić jak bolało oddanie własnego dziecka. Utrata oznaczała pustkę w tym miejscu. Pustkę, której nie zdoła zapełnić nic, do końca życia.
Często zastanawiałm się nad słowami Maxa w ostatnim odcinku. Szczególnie nad tym fragmentem (cytuję z pamięci) : '' To ludzie, w których tkwią nie zagojone rany...''
Zrozumiałam, ze Maxowi nie chodziło o te rany, które zadali sobie nawzajem- on Liz, Michael Marii, Tess Isabel i rodzinie Valentich. Zrozumiałam, że skierował te słowa do wszystkich, ktorych musiał się bać. Przez ktorych całe życie uciekał przed swoim ''ja'', przez których bronił się przed szczęściem. A ta przemowa była jego oddechem. Wreszcie mógł pokazać swoje rany, rany ich wszystkich. ''Teraz będę tylko sobą...'' Pragnienie tak proste, a jednocześnie tak odległe do zrealizowania. Był to ostatani akt dramatu. Wykrzyczenie żalu, bunt ...rany, rany. Ciągle będą broczyć świeżą krwią, pogłębiane ludzką obojętnością, egoizmem, chęcią panowania. Uświadomiłam sobie jak uniwersalna prawda zawiera się w słowach Maxa. Prawda o człowieku i jego odbiciach. Wielu odbiciach. Tych pięknych i tych skrzywionych. Tylko dlaczego te ciemne, widzimy częściej ? Dlaczego wciąż przeglądamy się we własnym nieszczęściu i wdzięczymy do własnej klęski ? ...

Bo jest we mnie morderca, ukryty za moim uśmiechem...
Bo jest we mnie dziecko, w żelazo zakute, ziejące szyderczą niewinnością...
Bo jest we mnie kamień, zimnem wiejący, na którym pozostają daremne słowa...
Bo jest we mnie miłość, i nie ma jej we mnie, i ja samotny
stanę gotowy...
Gdy zabrzmią dzwony narodzi się człowiek- do drogi ! Do drogi !
Gdy zabrzmi nienawiść, stanę gotowy...
Hotori

A najbardziej sie ciesze ze Tess nie zyje!!! HURAAAAAAA!!!!
Laurie*

kasiu, oficjalna strona roswell to www.crashdown.com
e-marta

Ja wierze, że bedzie coś dalej, nie wytrzymam jezeli nie. Co sie stało z Zanem, co z resztą....co na Antarze...te pyyania nasówają mi sie cały czas
Ps: przepraszam za poprzedniego newsa...mała pomyłka myszki :P
gosiek

Szkoda, ze dopiero od niedawna ogladam Roswell (obejrzalam pare ostatnich odcinkow). Mam nadzieje, ze powtorza od poczatku, bo jesli nie to nie obejrze ich juz nigdy. Ale ja mam jeszcze nadzieje, ze powstana kolejne serie, bo czasem mowia, ze serial sie konczy ale czesto tak nie jest. W sumie wszystko jest w rekach fanow. Jesli by wiedzieli ile tak naprawde nas jest to by nakrecili kolejne.
~Gosia_O

Suknia byla zajefajniasta ;]

Mam do was takie pytanko: kiedy wreszcie zamierzacie przywrócić te wszystkie grafiki które gdzieś wsiąkły (nie ma żadnych zdjęć) ??

pzdr
~Nickel

Cos malo tych komentarzy... Wszyscy rycza po kontach czy co? Tess... ech.... (to chyba wystarczy za komentarz ;P )

~kasiu to byl ostatni odcinek Roswell, nic wiecej nie nakrecono.
Kwiat_W

Jejcu, jaką śliczną suknie ślubna miała Liz. Taką naturalna i skromną. Ślicznie.
No a tekścik Marii: "Słodko", a później Kayl'a, były dobrym dodatkiem do tego niezbyt wesołego odcinka. Odejście w dobrym stylu....
własny

Jak napisalam w poprzednim poscie :

Koniec Roswell to nie koniec swiata;-)
Tez sie wzruszylam , ale moze jeszcze kiedys polsat wyemituje odcinki od poczatku a nie tak jak teraz od 3 serii wydaje mi sie z ebylo to celowe posuniecie aby " zadowolic" szturmujacych polsat fanow Roswell. Tak wiec po najmniejszej linii oporu dali nam tylko 3 serie! Bezczelni sa i tyle !

Pozatym dla prawdziwego fana Roswell zawsze jest chocby jego czastka w sercu ;-)
Laurie*

a ja mam pytanie. czy w ogole są nagrane dalsze serie, ale nie są przetłumaczone na polski. a moze w ogole ich nie ma... hmm.. proszę o odpowiedz. aha... podajcie mi oficjalną stronę roswell w kręgu tajemnic. proszę!
~kasia

hehe, roswelliańska społeczność nie wymrze. Może jakaś jej część ale nie cała :)
Guz

To nie koniec Roswell... bo Roswell zawsze będzie w nas samych, w naszych sercach... nie umrze...
roni

buuuuuuuuuuuuuuuu ;((((((((( żałoba..... pozostała tylko powtórka we wtorek..i..it's over !!! ;(
nawet przy powtórkach jest dreszczyk emocji...
mam nadzieje zę zdobęde (nie wiem jak...) wszysckie odcinki z wszystkich sezonów i wtedy nie bede musiała czekać aż polsat sie ulituje...
ale Roswell zawsze bedzie w pamięci prawdziwych fanów no matter what ! =]
ps. tylko dlaczego Iz nie pozwoliła Jesse'emu jechać razem z nią ???? wszyscy zostali razem a biedny Jesse musiał sie z nimi rozstać:((
katemusic

Śliczne te odcinki. Poryczalam się na koniec ... to nie może sięskońcyć !! Niech polsat puści od 1 serii !! Ona była piękna ... (zreszta jak cały serial) ;]] :((
:)

hn mm :( xze mna jest inaczej, ja ogladalam 1 raz poniewaz kiedy puszczali ostatnim razm 1 2 i 3 serie myslalam ze konczy sie na odc. 60 no ten przed ostatni...no i patrze a tu jeszcze jeden! ja szOok super bylo ogladnac 1 raz jakis odc i moc poczuc ten dreszczyk roswellianski ;] sie oryczalam :( szkoda ze sie skonczylo! ale nie zaluje ze jakims cudem nie ogladalam tego odc ostatnim razem :) pozdrawiam :*
aniCiaaa

ja "uczestnicze w życiu" roswell dopiero od 7 odcinków, ale serial mi się bardzo spodobał i przydałyby się dla mnie i takich jak ja powtórki... no ale cóż narazie należy zadowolić się ff...

a właśnie mam nadzieję, że niedługo będę mogła dodać mojego pierwszego, bo dostałam już maila od lukiego, ale nadal nie mogę dodawać ff
e-marta

mój roswell ;( the end? nie..... nie....... nIE!!
~nikoś:PP

Poprzednie | 1 ... 11 | 12 | 13 | 14 | 15 |