Nowości

:: The End?

 4.9.2004 | luki
Cóż, wszystko co dobre w końcu zawsze się kończy. Tak samo jest z Roswell. Co prawda powtórka końca nie wywołuje już tak dużych emocji, ale mimo wszystko fajnie było przez te wakacje w weekendowe popołudnia zasiąść przed telewizorem i przez godzinę pooglądać swój ulubiony serial.

Widok napisu "Thank you for visiting Roswell" nasuwa pytanie: co dalej? Czy to już ostatni raz, kiedy zobaczyliśmy nasz serial w TV? Czy z biegiem czasu nasza polska, roswelliańska społeczność skazana jest na wymarcie? Mam nadzieję, że odpowiedź na obydwa pytania będzie przecząca. Już dwa razy wysyłaliśmy petycję do Polsatu, więc oczywiste będzie, że zrobimy to po raz trzeci. I mimo, iż musieliśmy czekać blisko rok na reemisję, to zarówno strona, jak i forum przez cały ten czas tętniły życiem. Mam tylko nadzieję, że i tym razem nie będzie inaczej.

Dodaj komentarz


Wasze komentarze

Poprzednie | 1 ... 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 ... 15 | Następne

ale age! musisz przyznać że Tess była miła w kilkunastu odcinkach!!! No i w ,,Wipe Out" uratowała życie Marii!
Maria_DeLuc@***

:) Ja tam nie wiem...jest faktem że Tess okropnie obeszła się z całą szośtką+Valentim, ale jest też faktem że oprócz kilku odcinków gdy Isabel i Michaela nawiedzały te durne sny i kilka innych, to Tess była normalna.(o ile to normalne że jest kosmitką...:)
Maria_DeLuc@***

Nie pierwsza zresztą i nie ostatnia w jej wykonaniu.
age

A poparcie uzdrowienia Sydney to tylko długoterminowa inwestycja.
age

Mnie Miracle nie przekona. Była w porządku? A oddać ich w ręce Kivara postanowiła w ostaniej chwili? W Miracle nie było Alexa. W Szwecji też go nie było. Dla mnie to bardzo prosty rachunek.
age

taaa....jasne Kwiat!!!Ja się już na temat Tess nie będę wykłocać, ponieważ po dzisiejszym obejrzeniu ,,The Miracle", którego wcześniej nie widziałam, doszłam do wniosku, że do odcinka ,,Cry your name" Tess była w porządku. Miła, za wszelką cenę chciała, żeby Jim i Kyle zaczęli traktować święta poważnie. Zaprosiła Amy, a potem przygotowała kolację wigilijną :). Najbardziej uderzyło mnie to że była po stronie Maxa jeśli chodzi o uzdrowienie Sydney. A to nie było jush tylko udawanie!!!Gdyby tylko nie zabiła Alexa byłaby jeddną z moich ulubionych bohaterek. Głos w kłótni o Tess oddaję innym, poniewąz nie jest ani antytess ani zatess!!
Maria_DeLuc@***

A Max nie miał na czole napisu 'własność prywatna, dotknięcie grozi zagładą świata(conajmniej jednego)'. Trudno więc obwiniać Liz zwłaszcza, że na wieść, że jest 'żonaty' rzuciła go.
age

Tak a w "Surprise" spotkała się z Whittaker dla przyjemności. Wcale nie chodziło o Tess. :/
Niestety(biorąc pod uwagę późniejsze wydarzenia) Isabel chyba jednak trochę zależało...
age

Tylki tych 6 miliardow ludzi i 4 kosmitow sama narazila!!! ...uganiajac sie za zonatym kosmita!!! Isabel nie traktowala Tess jak przyjaciolke!!! Kazdy kto twierdzi inaczej ma jakies chore wyobrazenie na temat przyjazni!
Kwiat_W

zaraz sie zacznie odcinek ,,The Miracle"(swiąteczny 2 sezon) więc spadam!! będę ok.16
ps. gratulujcie mi!!!z mojego znienawidzonego przedmiotu-fizyki dostałam 6 dzięki oglądaniu roswell(gadaliśmy o zjawiskach nadprzyrodzonych. wiedziałam gdzie rozbiło się UFO i kiedy)
PS. normalnie Asia Mistrz!!!
Maria_DeLuc@***

aha, a comment Kwiata_W przypomniał mi ostatnią mszę św. i kazanie, w którym ksiądz przytoczył słowa ,,Nie zabijaj się i głoś światu prawdę o Jezusie"!!!:):):):):):):D
Maria_DeLuc@***

aha, a Liz ,,przesypiając" się z Kylem, uratowała około 6 miliardom ludzi i 4 kosmitów tyłki!!! Więc, trochę wyobraźni miejcie tessoholicy, gdyby nie Liz to wasza ukochana Tess zniknęła by z powierzchni Ziemi!!!
Maria_DeLuc@***

no, no za niedługo 250......co do Liz, to ona przebaczyła Tess. I moim zdaniem dpbrze zrobiła!!!Powtarzam: p-r-z-e-b-a-c-z-y-ł-a!!!A zdaniem wielu nie powinna. moim zdaniem miała prawo, ale ja na jej miejscu bym nie przebaczyła.Więc proszę mi nie wpierać że Liz sama jest sobie winna, i nie powinna być wściekła na Tess. Liz zarówno postąpiła z klasą jak i zgodnie z sumieniem. Liz przez te 3 lata zyskała bardzo silną wolę czego w okresie 1 sezonu nie było widać. W faaab było widać na jej twarzy chwilę zawahania, żeby przyłączyć się do głosu Michaela, Marii i Isabel. Aha i nie mówcie na Isabel, że źle zrobiła chcąc wydać Tess. A co wy byście zrobili(mówię zarówno do dziewczyn jak i chłopaków) gdyby jakaś kosmitka zabiła waszego ukochanego(aną)??? Odpowiedzcie sobie szczerze na to pytanie, zwłaszcza że ta kosmitka to nie była jakaś tam obca osoba z ulicy, tylko wasza PRZYJACIÓŁKA!!!
Maria_DeLuc@***

kto zdzradził raz, zdradzi i drugi...
onar-ek

Ktoś kiedyś powiedział, że najtrudniejszą miłością jest przebaczenia, a Liz zdołała przebaczyć Maxowi ponieważ go kochała z całego serduszka=) A Tess grrr nie chciałąbym sie wypowiadać na ten temat...
Brawo Caroleen popieram w 100%
onar-ek

Tess sie nigdy nei zmieni!! ja wam mowie. nawet niczego jej nie nauczyla zdrada Kivara.. i potem jak miala okazje sie poprawic to i tak nie umiala.. bo 2 raz zdradzila maxa!!
~Czips

A nawet jeśli się trochę zmieniła? Każdy się zmienia. Wpływają na nas okoliczności, wydarzenia. Załóżmy, że Max by jej nie uratował. Osobiście wątpię by kilka lat później była dokładnie taka sama, myślała w ten sam sposób czy postepowała tak jak szesnastolatka. Tess natomiast stała w miejscu. Utknęła na antarskiej mieliźnie.
age

Cicha, nie bluźnij! ;)
Liz nie była niezdecydowana popychając Maxa w ramiona Tess. To, że kogoś odtrącasz (w tym wypadku dla celów wyższych) nie znaczy, że przestajesz go kochać i nie cierpisz- to chyba oczywiste...
Może i Tess nie gadała ciągle o przeznaczeniu, ale właśnie tym uzasadniała m.in. związek z Maxem. To nie było zbyt fajne...Czasy, kiedy zawierano małżeństwa bez miłości, aranżowane przez rodziców dawno już minęły. On, w ziemskiej wersji, nie kochał jej i powinna przyjąć to do wiadomości. I uszanować...
Co do bujnego życia seksualnego Maxa. Nie mam nic na jego obronę. Kretyn ;).
Ale co do Liz to nie zgadzam się! Ona nie zmieniła swojej osobowości! Nie wiemy, jaka była zanim poznała Maxa, więc skąd pomysł o "zmianie"? Wydaje mi się, że po prostu dojrzewała w tym związku, nauczyła się poświęcenia i dzielenia życia z drugą osobą. Przecież jeśli się kogoś kocha nie sposób przy tym kimś nie ewoluować!
To tyle :)
P.S. Już 238....
caroleen

CICHA NIE WYSADZAJ SIE!!! Zyj dlugo i szczesliwie! I glos swiatu prawde o Tess tak jak przed chwila!!! :)
Kwiat_W

Tess wcale nie chciała zabić Alexa i bólu po jego smierci nie udawała. To pozostali roswellianie wepchnęli ją w ramiona Naseda i Kivara oraz ich okropnego planu. Ona nie rodzieliła Maxa i Liz...nie mozna jej obwiniać za wszystko zło, które zrobili bohaterowie...no ale tak jest najłatwiej. Liz sama wepchnęła Maxa w objecia Tess, tym jak udała, że sypia z Kylem. Najpierw swata Maxa i tess, a potem odgrywa wielce zranioną ofiarę. Trochę zdecydowania! Poza tym, nie wiem skad się wziął mit, że Tess cały czas łaziła przyklejona do Maxa i nawijała mu o przeznaczenia, a fakt faktem, że po dokładnym obejrzeniu serialu okazuje się, że ona im tylko o tym powiedziała, a potem milczała. Bo sorki, ale jakos w II sezonie nie zauwazyłam, żeby latała za Maxiem i go namawiała. Poza tym...ta wielka inspirujaca i niezniszczalna miłość Maxa do Liz zaprowadziła go do łóżka Tess, co jednak wydaje się nieco dziwne i nieodpowiednie...
Mówicie, że Liz miała klasę....to Tess miała klasę i godność, bo w przeciwieństwie do Parker nie zmieniła tego kim była ze wzgledu na Maxa! A Liz przez niego stała się zupełnie kim innym...
Cicha

dobra, ja spadam bo muszę sie uczyć qde!!!:(:(:(
nie zapomnijcie o akcji!!! papaapapapapaptki!!!!
Maria_DeLuc@***

heeeejka!!! widzę że coraz więcej ludzi się pisze na moją akcję!!! Przypomnę: nazywa się ,,Przekroczmy 300" i chodzi w niej żeby pisać commenty przy newsie The End!!! Poprzednia akcja- przekroczmy 200 się udała więc mam nadzieję, że z tą będzie tak samo!!! Dołączyć się można po prostu pisząc comment że jesteście chętni!!!
Maria_DeLuc@***

oki, Cicha, możemy pogadać jeszcze o Tess. Dzisiaj byłam u kuzynki która też jest maniaczką Roswell i dyskutowalysmy, wlasnie o niej. Ja juz jej dałam drugą szansę po śmierci Alexa- pomyślała ,,była laska pod presją Nasedo- nie tylko jej wina". Ale po tym jak zabawiła się uczuciami wszystkich bohaterów, zwątpiłam w nią.
Maria_DeLuc@***

Ja jako wierna fanka roswell obiecuję Ci że społeczność roswelliańska nigdy nie będzie skazana na wymarcie.Bo my to prawdziwi roswellianie!Dołanczam się do akcjii!!!!!!!:)

Kończymy dyskujsję o Tess? Ewwww....ja nie chcę! A miałam coś napisać, żeby Kwiat nie poczuł się sam w bronieniu Hardingowej :) Jestem z Tobą! Przyłanczam się do akcji.
Cicha

Poprzednie | 1 ... 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 ... 15 | Następne